wtorek, 3 maja 2011

Rozdział 8 .

8. Niezła imprezka

Tak sapłam do momentu w którym obudził mnie Matt.
- Już wszytko dobrze ?
- Coo ? Która godzina ?
- Ósma pięć.
- Tak dobrze.
- Chodź na dół. Czeka śniadanie.
Ubrałam się. Załatwiłam poranną toaletę. I zeszłam na dół po schodach
wykonanych z błyszczącego drewa. Nie miałam oczoty nic jeść.
Zachęcił mnie tylko Dawid do zjedzenia truskawkowego jogurtu i
wypicia pół szklanki soku. Poszliśmy na zbiórkę. Po męczącej jeździe
autokarem do centrum Ottawy mieliśmy czas na kupienie pamiątek itp.
My w piątkę, dołączyła do nas Zuza poszliśmy na smakowite lody.
Zauważyłam, że Katy z Mattem na serio się świetnie dogadują. Gdy
zjedliśmy lody kupiliśmy sobie pamiątki. Ja kupiłam klika widokówek,
które zbieram. W domu mam ich sporo. Po dwóch godzinach chodzenia
po długiej ulicy poszliśmy na basen, który znajdował się w pobliżu.
Był ogromny. Miał 12 przeróżnych zjeżdzlani i 8 basenów. Idąc z Dawidem
z miłą chęcią do jednego z basenu się ochłodzić zauważyliśmy moją
przyjaciółkę z Mattem. Oni się całowali. Ale super.Najwidocznej przpadli
sobie do gustu. Pomyślałam, że fajnie by było chodzić na podwójne
randki. Na basenie spędziliśmy cały dzień. W nocy w naszym domku
urządziliśmy sobie imprezkę. Zaprosiliśmy jeszcze cztery osoby z
domku, który znajdował się obok. Włączyliśmy muzę na maksa,
zasłoniliśmy okna ślicznymi kremowymi firankami w kwieciste
wzory, żeby nikt nas nie widział, postawiliśmy ogromny stół
na środku sloniku, obok trochę mniejszy, żeby można było
położyć tam chipsy, paluszki, żelki i soki . I wreszcie zaczeła się
impezka. Wszyscy weszli na stól i zaczeli tańczyć. Nie było zbyt
wiele widać, bo celowo zgasiłam światło ..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz