środa, 22 lutego 2012

Decora


S
t
yl Decora
to jeden z trendów japońskiej mody. W sam raz dla nastolatek, bo dla poważnych kobiet kompletnie się nie nadaje. ;) Polega on na założeniu na siebie jak największej ilości dodatków, ozdób i przeróżnych akcesoriów. Mnóstwo kolorowych spinek, bransoletek, koralików, kokardek, a nawet kolorowe skarpetki ... W tym stylu chyba niczego nie ma za dużo, a im więcej tym lepiej. W Japonii dzieci do szkoły chodzą sześć dni w tygodniu i muszą nosić jednolite mundurki (dobrze, że u nas już nie ma), czego zapewne nie znoszą. Więc w niedziele i po szkole nastolatki mają idealną okazję, aby się wyszaleć i założyć na siebie pełno kolorowych ubrań i ozdób. Mogę się założyć, że jakieś 97% Polaków wyśmiałoby ten styl, niestety. I oczywiście nie może zabraknąć zdjęć:














 A w szkole:





Niezła zmiana, co nie ? Podoba Wam się ten styl ? Odważylibyście się ubrać tak w naszym tolerancyjnym kraju ? Może zaczerpniecie jakieś inspiracje. Pisałam tego posta naprawdę baaardzo długo. Na cud w postaci komentarza nie ma chyba co liczyć. ;) Myślę, że będę pisała więcej takich notek, ponieważ post Piękne Azjatki, który znajdziecie tu ma dość dużo wyświetleń.

                                    ________________________________________________

Pragnę bardzo podziękować za zwiększającą się liczbę odwiedzić. Nie wiecie jaka jestem wdzięczna. Jest już ponad 4350 wyświetleń, a jeszcze jakiś nie cały miesiąc temu było 3000, jak nie mniej. Tak wiem, inne blogi mają o wieeele więcej, ale dla mnie 4 tysiące to już jest dużo. ;) Szkoda, że jest tak mało komentarzy, co zauważyli czytelnicy najbardziej popularnego tego posta o malowaniu paznokci. Jak we wtorek zobaczyłam te komentarze to uśmiech sam pojawił się na twarzy. ; *

9 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi o te wszystkie japońskie style - nie jestem przekonana. Dla mnie ich tandetne pokoje wypełnione pluszakami, plastikowe koronki i kieszonkowe pieski to kicz. Chodzi tutaj jednak nie tylko o estetykę ubioru (im tego bardzo brakuje).

    W tym kraju nie liczy się dorosła kobieta. Na jej utrzymaniu zwykle spoczywa rozwydrzony nastolatek (gdzieś do 25 roku życia) oraz ojciec. Młoda kobieta jest brutalnie wrzucana w rzeczywistość. Wszelkie lolitki to zabawki na rzecz mężczyzn-pedofili, z czego nie zdają sobie sprawy polskie dziewczyny (radzę im wszystkim sprawdzić co to lolita - w skrócie - młoda dziewczyna, obiekt seksualny czy obiekt westchnień mężczyzn dużo od niej starszych).

    W Polsce na szczęście nie ma takich tendencji. Kobiety i dziewczyny zwykle ubierają się schludnie i porządnie. Mnie martwią wyjątki. To dlatego że one nie wiedzą z jakim podtekstem te wszystkie style powstawały, a ubierają się, malują się i lansują się w ten sposób.

    Pewnie że dziewczyna ubrana w sposób przedstawiony na obrazkach wzbudzi zainteresowanie, szczególnie tutaj. Jednak tak na prawdę wyróżniają ją tylko barwne stroje, narzucone jedne na drugie. Myślę że można być oryginalnymi pod innymi względami, nie koniecznie odstawiać się jak małpa w cyrku.

    Wiem że wielu z was podoba się ten styl, nie chciałam tutaj nikogo obrażać :) Autorka sama prosiła o komentarze, a ja nie lubię się wypowiadać krótko i bez tematu.

    Przy okazji - masz bardzo ciekawy blog. Dodaję się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Źle mnie zrozumiałaś. Nie mam zamiaru obrażać Polski... Chodziło mi o to, że u nas gdyby ktoś przeszedł tak ulicą zostałby wyśmiany, a przecież każdy z nas ma prawo ubierać się tak jak chce i jak mu się podoba...
      Jeżeli dziewczyny w Japonii chcą tak wyglądać to proszę bardzo. Nikt nie ma prawa zabronić nam ubierania się w taki, czy inny sposób. Może im się to podoba? Nam nie musi. Każdy ma inny gust i własne zdanie. Może według nich właśnie na tym polega ta 'oryginalność'?
      Czy ja powiedziałam, że w 100% podoba mi się ten styl? Nie. Podoba mi się to, że mają one własny styl. Osobiście nie założyłabym na siebie mnóstwa kolorowych (w szczególności jaskrawych, czy różowych) ubrań i spinek, lecz nie mam zamiaru nikogo krytykować, ponieważ szanuje wszystkich ludzi zdanie... A co to jest lolita to ja wiem. ;) Chciałam poprzez ten post po prostu przybliżyć troszkę Japonię, że tak to ujmę... Mogłabym więcej o tym pisać, ale chyba to nie ma sensu.

      Pozdrawiam. ;)

      Usuń
    2. Przez internet, patrząc na suche literki trudno się domyślić intencji osoby piszącej. Mam nadzieję że nie gniewasz się za mój komentarz. Uważam że notki piszesz bardzo fajne, problem tylko z moimi przekonaniami na temat Japońskich stylów. Dziękuję za odpowiedź :) Gusia

      Usuń
    3. Jasne, że się nie gniewam. Każdy ma swoją opinie na dany temat. ;) Dzięki. ;d

      Usuń
  2. Tylko błagam cię - nie mów tutaj o Polskiej tolerancji. Obrażasz w ten sposób swój własny kraj. Nie mówiąc już o tym że tolerowanie to nie bycie wiernym fanem ubierania tysiąca spineczek, ale nie zwracania negatywnej uwagi na innych ludzi. Tolerowanie to akceptowanie czegoś mimo wad.

    I jeszcze jedno - w poprzednim komentarzu nie wypowiadałam się tylko na temat stylu Decora, ale na temat większości trendów które tam panują. Pewnie za kilka, kilkanaście lat ich stroje będą uważane za niedorzeczne, coś jak lata 60' czy 70' ;) Za to tradycyjna Japonia wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  3. to trochę szokujące ale jak chcą to niech się tak ubierają .. :P
    ja bym chciała w takich mundurkach do szkoły chodzić - trochę sexy xD młaah!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Agasią. Chociaż, że niektóre japońskie style mi się podobają, to jednak ten wydaje mi się przesadą, zresztą jak większość stylów w Japonii.
    Cóż... po za tym ciekawy blog;)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny blog nie wiedzialm, że istnieje taki styl!!
    obserwujemy!

    a jeśli chodzi o sam styl hmm... na bal przebierańców w sam raz i podziwiam młode Japonki za odwage ;D

    pozdrawaim i zapraszam:
    http://mystiskfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń