wtorek, 26 kwietnia 2011

Rozdział 3, 4

3. Niespodziewana wizyta .

Postanowiłam że sobie wszystko wyjaśnimy. Poszłam do niego do domu.
Drzwi otworzyła kobieta. Była szczupła i wysoka, miała blond włosy
uczesane w koka. Ubrana w kolorową, zwiewną sukienkę.
- Dzień dobry. Jest Dawid ?w
- Tak jest. Wejdź do środka.
Dom w środku był o wiele ładniejszy niż na zewnątrz. Miał dużą przestronną
kuchnię z jadalnią i wielki salon. Wszystko było dopasowane pod kolor.
Po chwili po kremowo - czarnych schodach zszedł on.
- O hej . - dał mi buziaka.
- Cześć.
- Chodź do mojego pokoju.
Pokój miał śliczny. Te błękitne ściany prawie powaliły mnie na kolana.
W rogu ustawione było wielkie łóżko, a w jednym z czterech kątów stała
gitara.
- Grasz na gitarze ?
- Czasami tak sobie pogrywam, ale nic specjalnego.
Pomyślałam jaki skromny. Uśmiechnęłam się.
- Dobra, a tak na serio to przeszłam, żebyśmy sobie wszystko wyjaśnili.
- Co masz na myśli ? - zapytał ze zdziwieniem.
- Mam dosyć tych naszych ciągnących się kłótni o nic.
- Tak szczerze to ja również.
- Więc ?
- Więc spróbójemy przestać się kłócić.
- Okey .
Pocałowaliśmy się jako znak zgody. W tym samym czasie do pokoju
weszła jego mama.
- Przepraszam, że wam przeszkodziłam.
- Mamo, puka się !!
- Tak wiem, zapomniałam.
- Nie szkodzi - powiedziałam.
- Nie przedstawiłeś mi nawet swojej przyjaciółki.
- To jest Meg. Chodzimy razem .. do klasy. A to moja mama Eva.
- Miło mi. - przyjaznym gestem uścisnęła mi dłoń.
- Już wychodzę. Nie przeszkadzam.
Jeszcze z godzinkę porozmawialiśmy i musiałam niestety iść do domu.

4. Codzienność

Następnego dnia postanowiłam nigdzie nie wychodzić, co jest do mnie
nie podobne, bo uwielbiam spędzać czas z innymi ludźmi. Powróciłam
do codziennych spraw. Posprzątałam trochę w pokoju, bo już na prawdę miałam
spory bałagan. Wykleiłam ściany nowymi plakatami ulubionych wykonawców,
ponieważ tamte już były stare. A na ścianach znalazł się m.in. Eminem,
czy zespół Green Day i RHCP. Podlałam kwiaty w całym domu. A jest ich wiele.
Potem poszłam do pobliskiego sklepu kupić coś na obiad. Okazało
się, że dzisiaj jest zamknięty.Nie chciało mi się iść dalej, więc
wróciłam do domu. Zrobiłam sobie sandwicha. Na szczęście
w lodówce znalazłam kilka plasterków sera i ketchup. Po zjedzeniu
i wypiciu pysznego soku nie mogłam przestać myśleć o .. sami wiecie kim .
Postanowiłam zobaczyć czy na popularnym internetowym komunikatorze
będzie on. I był. Pisząc z nim czas bardzo szybko mi zleciał, bo nie wiem jakim
cudem stał się już wieczór ...

Chcecie wiedzieć co będzie dalej ?

Meg pozna nowego chłopaka w szkole . Jej klasa pojedzie na wycieczkę, gdzie wydarzy się coś nie miłego dla Meg.


1 komentarz: